Mandala manicure | Born Pretty Store | Zaful
Wracam z kolejnym zdobieniem. Nosiłam je dość niedawno, w dodatku dość długo, bo ponad 2 tygodnie, a same zdjęcia zrobiłam dopiero po tygodniu, bo albo nie miałam czasu albo światło dzienne było do kitu. :p Zdjęcia z tłem tuniki z Zaful.
Zdobienie powstało dość szybko, gdy tylko zobaczyłam kolor lakier i wzór płytki jakie otrzymałam do testów od Born Pretty Store. I stwierdziłam, że będzie fajnie kontrastować z żółta tuniką (w zamyśle jest to sukienka ale dla mnie jest za krótka na sukienkę).
Lakier hybrydowy Born Pretty wybrałam sama i jest przepiękny. Taki czerwony róż z drobinkami. Nie wymaga żadnej bazy. Na zdjęciach widzicie 3 cieniutkie warstwy. Na żywo wygląda obłędnie. W tym momencie jest troszkę tańszy niż zazwyczaj.
Ma wygodny mały pędzelek, a sam lakier ma idealną konsystencję, nie jest ani za rzadki ani za gęsty. Link do lakieru - klik klik klik.
Wzór mandali uwielbiam od dawna, a ta płytka - Born Pretty BP-181 - ma jej ciekawy wzorek i można go używać na wiele sposobów, zarówno używając fragmentu jak i środka na cały paznokieć. Link do płytki - klik klik klik.
Dodatkowo wykorzystałam hybrydę Eveline, Light Pink oraz lakier do stemplowania Colour Alike & B. loves plates, B. a Cherry Lollipop.
Jeśli chodzi o "sukienkę" to dla mnie jest niestety tuniką, no kilka centymetrów więcej i byłaby sukienką. :p Ale z leginsami wygląda spoko w dodatku ma fajny materiał. Dekolt jest jednak spory więc muszę mieć coś pod nią, ale to może zależeć też od własnych preferencji i wielkości biustonosza. Po prostu. :p
Jest w trzech kolorach do wyboru i czterech rozmiarach. Jest dość rozciągliwa więc spokojnie można brać swój rozmiar. Ja noszę M/L (zależy jaki materiał i krój) i w sumie ta L jest taka okay i zastanawiam się czy M (pewnie krótsza, ale...) nie byłaby jednak lepsza.