Jednorożec bez jednorożca, czyli pyłek unicorn w akcji [manicure hybrydowy, unicorn powder nailart]
Muszę w któryś dzień usiąść przy zaległych komentarzach. :p I przygotować wszystkie zdjęcia (a trochę ich mam) do postów. :p Ogólnie to chcę by ta zima się już skończyła bo cierpią i moje dłonie i moja skóra, zwłaszcza twarzy (peelinguję, mocno nawilżam a i tak co chwila mam suche skórki i wysyp na brodzie grrrr). Dziś kolejny prosty manicure, który zdecydowanie polubią fanki delikatnych kolorów. Nic wyszukanego - dwa kolory bazowe i pyłek. Mój pierwszy unicorn. ^ ^
W zdobieniu wykorzystałam pokazywane już na blogu lakiery hybrydowe: biały to Claresa (pod pyłki) a ten różowy nudziaczek to Eveline.
Ostatnio nie mam albo czasu albo siły na tworzenie bardziej skomplikowanych zdobień więc stawiam na prostotę, może gdy przyjdzie wiosna będę bardziej zmotywowana. :p
Pyłki, choć na paznokciach wyglądają identycznie, teoretycznie mają być trochę inne. Oba pochodzą ze sklepu Beauty BigBang.
Oba pyłki nakładałam na top No Wipe, czyli taki bez przecierania. Jest idealny na pyłki drobno zmielone bądź takie, które jak magnez przylegają do paznokci.
Pierwszy to J2831, czyli Aurora Nail Laser Powder Unicorn Mirror Nail Pigment Nail Glitter Manicure Decoration.
Koszt: 20,33 zł (obecnie 12,19 zł).
Drugi to J2854-1C, czyli Neon Glitter Unicorn Pigment Mermaid Chrome Aurora Chameleon Nail Powder Decoration Green.
Koszt: 20,34 zł (obecnie połowa ceny)
Oba pyłki nakładają się bez problemów i wyglądają świetnie na wielu kolorach. Mam zdjęcia również na czarnej bazie i też wtedy wymiatały. Na bieli i jasnych kolorach są subtelne i nadają dłoniom takiej delikatności. Trochę jak w magicznej opowieści dla dzieci - nie dziwię się, że nazywa się unicorn. :)
Jak zatem wygląda na bieli (oraz na drugiej dłoni na jednym z paznokci jest na bazie z lakieru Eveline)?