Przydatne narzędzia blogera: tła do zdjęć
Dobre zdjęcie samo się nie zrobi. Oprócz tego, że potrzebujemy aparatu bądź telefonu z chociaż dobrym aparatem każdy bloger, czy to kulinarny, kosmetyczny czy taki który fotografuje swój warsztat pracy (kosmetyki, potrawy, wyroby np. diy) potrzebuje dodatkowo kilku narzędzi. Jednym z nich są tła do zdjęć.
Nie każdy mieszka w pięknym mieszkaniu z idealnymi "instagramowymi" meblami, nie każdy ma jasne pomieszczenia pełne światła, gdzie zdjęcia niemal zawsze wychodzą idealnie. Czasem nasze pokoje zawierają zwyczajne meble, które średnio prezentują się przy fotografowaniu tego co prezentujemy bądź mamy zbyt ciemne pokoje. Wówczas warto zaopatrzyć się w kilka teł, które pomogą nam w fotografii (i odpowiednie światło). Niektóre kosztują grosze i są łatwo dostępne, innych musimy poszukać zgodnie z własnym gustem.
Sama najczęściej wykonuję moje zdjęcia na sofie wykorzystując brystole, podkładki i inne gadżety.
Najbardziej uniwersalne jest białe tło z wykorzystaniem białego brystolu. To najtańszy i najłatwiej dostępny sposób na zdjęcie. Wtedy ważne jest również oświetlenie i pomysł na zdjęcie.
Można też wykorzystać czarny bądź kolorowy brystol, dobrze wyglądają pastele. Przy fotografii kosmetyków ciekawie wygląda jasno różowe tło bądź jasno fioletowe.
Brystole dostaniemy w każdym sklepie papierniczym bądź można zamówić je przez Internet. Sama posiadam biały, czarny i pastelowo różowy brystol, które wykorzystuję od czasu do czasu.
Następnie możemy wykorzystać podkładki, które teoretycznie służą za podkładki pod talerze. Wybór kolorów, wzorów i wykończeń jest ogromny i pojawia się coraz więcej sklepów które albo oferują takie podkładki cały rok albo od czasu do czasu (np. Biedronka, która co pewien czas ma tanie i ciekawe podkładki bądź Pepco, które na stanie zawsze ma jakieś podkładki).
Sama korzystam z kilku różnych podkładek. Czy to takich za 2 zł czy za trochę więcej, ale też nie kupuję jakichś strasznie drogich. Czasami jakaś się zepsuje, tyczy się to zwłaszcza tych najtańszych. mam np. tę czarno-białą (czy biało-czarną, jak kto woli ;)) i plecioną z Ikei albo te złote giętkie z "dziurami" z Pepco.
Mam też kilka takich kolorowych "bambusowych" i imitujących drewno kupionych za grosze w chińskich sklepach. Ta biała nie była biała, miała taki dziwny jasno brązowy kolor ale że była matowa pomalowałam ją farbą akrylową i teraz jest biała. :D
Można też kupić okleiny - wybór w Internecie jest ogromny ale czasem i stacjonarnie można dorwać coś ciekawego. Najpopularniejsze są drewniane. Minusem jest to, że zwykłe są to okleiny błyszczące co nie zawsze wygląda korzystnie. Sama zakupiłam kilka na allegro za nieduże pieniądze i nakleiłam je na kartony by były sztywniejsze: mam imitujące drewno, białą skórę oraz holograficzne. Posiadam też kilka oklein zwyklejszych, np. w kropki które często wykorzystuję przy DIY.
Świetnie wyglądają także wszelkie brokatowe tła, zwłaszcza gdzieś jako element naszej kompozycji bądź w tle, jako "ściana". Można wykorzystać do tego brokatowe pianki, materiały czy opalizujące kartony często dostępne w sklepach papierniczych czy nawet w Biedronce, która raz na jakiś czas ma je w swojej ofercie.
Tło można też...wydrukować. ;) Sama mam kilka takich małych teł formatu A4 i czasami ich używam, ale w sumie mam je dopiero od niedawna.
Za tło mogą posłużyć nam także nasze ubrania o ciekawym kolorze czy fakturze, chusty, dywaniki (choćby ten słynny biały z Ikei/Jysku), koce, narzuty na łóżko... Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego co można wykorzystać jako tło a posiadamy to po prostu w domu. Warto poszukać i pokombinować. :)
Można też kupić specjalne tła fotograficzne, np. winylowe (najlepsze pod względem wytrzymałości), choć sprawdzą się one bardziej przy fotografii portretowej i musimy mieć na czym je zawiesić. Mnie samej marzy się chociażby białe albo imitujące bokeh tło, jednak nie mam miejsca na jego ustawienie a nawet to najwęższe zajmuje trochę miejsca. Już mój jeden softbox zajmuje mi kawałek pokoju. ;)
Chciałabym też kilka teł od printea. I może za jakiś czas ze 2-3 sobie kupię. ;)
Oczywiście tłem mogą być też nasze meble, mnie bardzo podobają się zdjęcia na białych biurkach ze szkłem, na białych toaletkach czy szafkach czy na meblach które wyglądają na bardzo stare dzięki czemu zdjęcie ma swego rodzaju charakter.
Świetnie też wyglądają zdjęcia stojących kosmetyków (ale nie tylko) na tłach 3D. O co dokładnie mi chodzi? O panele 3D bądź ścianki o nierównym wykończeniu albo tapety które wyglądają jak trójwymiarowe a w rzeczywistości są płaskie. Swego czasu bardzo popularne (w sumie nadal jest) było kładzenie na części ścian lub całej jednaj ścianie specjalnego kamienia dekoracyjnego. Wygląda to ciekawie, nie trzeba tego malować ;) a zdjęcia wychodzą na tle takich ścianek bardzo ciekawie. ;)
źródło - klik |
źródło - klik |
A jakich teł Ty używasz? Co wykorzystujesz w swojej fotografii produktowej? Zaciekawił cię wpis? Powinnam przygotować podobne?