Woda różana nie tylko do twarzy | Make Me Bio [recenzja]
Wodę różaną poznałam dopiero w zeszłym roku i stwierdziłam że ma naprawdę sporo plusów i jeden minusik (czysto subiektywny). Jeszcze w poprzednim roku otrzymałam do testowania od marki Make Me Bio dwa produkty: wodę różaną oraz krem pod oczy. Pierwsza na blogu pojawi się właśnie woda. Jeśli jesteś ciekaw jak się u mnie sprawdza i jak ją wykorzystuję - zapraszam na dalszą część.
Woda różana istnieje od...cóż...naprawdę długi czas. ;) Używa się ją już od czasów starożytności. Wówczas dodawano ją np. do kąpieli.
Co charakteryzuje wodę różaną?
Przede wszystkim jej właściwości tonizujące; odświeża i odżywia skórę. Mogą ją stosować osoby z cerą normalną, suchą, mieszaną, trądzikową czy dojrzałą - w każdym wieku (no może poza wyjątkiem dzieci - im takie produkty nie potrzebne ;)).
Woda różana jest bezbarwna, ale ma charakterystyczny zapach - i właśnie ten zapach jest dla mnie jej jedynym minusem. Dlaczego? Niestety mnie zapach róż podchodzi średnio - choć same róże uwielbiam. Zapach trochę mnie dusi - wiem, wiem, zapach jest ładny, ale niestety mój nos stwierdził, że jednak go nie do końca polubi...
Jakie składniki znajdziemy w wodzie różanej od Make Me Bio? Wbrew pozorom nie każda woda różana jest naturalna - niektóre nie są prawdziwymi wodami różanymi a jedynie ich substytutami. Dlatego warto sprawdzić skład przed kupnem.
W przypadku tego produktu składnikiem wody jest woda z róży damasceńskiej, czyli jedna z najlepszych wód różanych.
Wodę różaną można używać na kilka sposobów. Podam kilka z tych, które sama praktykuję.
- Jako tonik - po umyciu twarzy przemywamy wodą różaną twarz by ją stonizować i przywrócić odpowiednie pH skóry.
- Dodawanie do naturalnych maseczek z glinek - zamiast dodawać zwykłą wodę - hybrolat z róży sprawdzi się jeszcze lepiej.
- Naturalne perfumy - spokojnie można spryskać się wodą różaną - latem na pewno będzie to całkiem niezły produkt i może wtedy mój nos przyzwyczai się do tego zapachu. ;) Nie będą może mega trwałe choć kto wie...?
- Naturalne perfumy do włosów - nasze włosy niestety przesiąkają różnego rodzaju zapachami - woda różana pomoże je zniwelować kiedy nie mamy czasu na mycie a potrzebujemy ich odświeżenia. W dodatku woda różana podobno pomaga im tak jak skórze (dopiero zaczęłam stosować tę metodę więc się nie wypowiem o efektach).
Czy zauważyłam jakieś efekty? Zwłaszcza teraz na początku wiosny, gdy cera po zimie jest znacznie bardziej przesuszona...
Nie są to może spektakularne efekty, ale tak, mam wrażenie, że cera jest bardziej uspokojona. Rzadziej teraz wyskakują mi różne niespodzianki i choć do ideału jej daleko to woda różana ładnie tonizuje moją twarz. Jest jakby lepiej przygotowana na dalsze etapy pielęgnacji.
Co prawda bywają tygodnie gdzie moje policzki (bo to one są najbardziej suche) wciąż mają problem z przesuszeniem ale na ogół woda różana w połączeniu z olejkami i kremami daje naprawdę zadowalające efekty. Zdecydowanie jestem ciekawa jak będzie sprawdzać się latem.
W dodatku to świetna opcja przy robieniu maseczek z glinek - zdecydowanie wolę tę opcję niż dodawanie wody. :)
Na włosach, jeśli chodzi o zapach, również ciekawie się sprawdza. Co dziwne gdy spryskam włosy pachną przyjemnie przez kilka dobrych godzin ale zapach ten nie dusi mnie tak jak gdy spryskuję nią wacik. Nie wiem z czego to wynika.
Woda różana od Make Me Bio kosztuje 16 zł za 100 ml, ale starcza jej na długi czas. Pomimo używania jej od dobrych trzech miesięcy dzień w dzień zużyłam dopiero jakieś 1/5 opakowania.
Stosujesz wodę różaną? A może znasz jeszcze jakieś inne jej zastosowanie?