Blueberry Kiss i gradientowe piórko | Semilac | B. loves plates | Victoria Vynn
Są lakiery które same w sobie robią efekt "wow" poprzez swoje ciekawe wykończenie. Wszelkie lakiery z shimmerem, drobinkami czy takie które wpadają w kilka kolorów w zależności od światła zawsze przykuwają mój wzrok. Gdy więc udało mi się wygrać lakiery hybrydowe Semilac z możliwością wyboru (miałam 3 kolory do wyboru) wiedziałam, że chcę Blueberry Kiss i dziś zdobienie z jego użyciem.
Kształt paznokci nie wyszedł mi tutaj idealnie a teraz znów zapuszczam by później poćwiczyć znów podobny kształt jak tutaj. ;)
W manicure wykorzystałam:
- wzór z płytki B. loves plates, B.08 feather fever
- dwa lakiery do stemplowania B. loves plates & Colour Alike, BLP48 B. a Blueberry Muffin oraz BLP50 B. a Cherry Lillipop (recenzja - klik klik klik)
- metalowego stempla Born Pretty (recenzja - klik klik klik)
- lakieru hybrydowego Victoria Vynn, seria Pure, 036 Jet Black (recenzja - klik klik klik)
- pyłku Victoria Vynn, 11. Copper Effect (recenzja - klik klik klik)
- lakieru hybrydowego Semilac, 116 Blueberry Kiss oraz topu zwykłego Semilac (nie pamiętam co było bazą ale chyba witaminowa i utwardzająca od LU)
Pyłek nałożyłam na lepką warstwę na czarnym lakierze. Reszta to dwie (albo trzy cienkie, nie jestem teraz pewna) warstwy Blueberry Kiss i gradientowy stempel na środkowy paznokciu. I w sumie tyle zabawy. ;) Zapraszam na odyseję zdjęciowa i trochę zbliżeń makro na końcu. ;)
Sam Blueberry Kiss jest cudowny! Totalnie w moim guście. Niby fiolet ale czasem niebieski i te różowo-fioletowe drobinki... <3 Przepięknie mieni się w świetle i wygląda odjazdowo. ;) Jak roztrzaskany w drobny mak ametyst. <3