Kiedyś kolor zielony istniał dla mnie tylko w przyrodzie. ;) Nie lubiłam zieleni, aż nagle coś przewróciło mi się w głowie i stwierdziłam, że kolor zielony to jednak jest ciekawy. :) Dziś o jednej takiej ciekawej zieleni. ;)
Marka: ORLY
Seria: Cosmic FX
Numer i nazwa: 40079 It's not rocket science
Pojemność: 18 ml
Cena: ?
Rodzaj / wykończenie: glassflecked
Dostępność: ?
Pędzelek: długi, cienki
Kolor: zieleń ze złotymi i zielonymi szklanymi drobinkami
Krycie: 2-3 cienkie warstwy
Lubię buteleczki ORLY za ich gumowe wygodne nakrętki, ta tutaj to jeszcze starsza wersja.
Lakier pozbawiony jest DBP, toluenu oraz formaldehydu.
Takie zielenie są zdecydowanie tylko dla odważnych - to kolor nie dla każdego. Kojarzy mi się trochę z zaśniedziałymi starymi figurkami/posążkami/monetami z mosiądzu w połączeniu z morskim mchem.
Zielona baza posiada w sobie mnóstwo drobniutkich szklanych drobinek w odcieniach ciemnej zieleni, starego złota oraz seledynu, a momentami widać (zwłaszcza w buteleczce) taką fioletową poświatę.
Na zdjęciach bardziej widać zielono-złoty odcień, ale pod odpowiednim kątem można i wydobyć z niego ten seledyn, choć nieco trudno go wychwycić.
Schnie szybko. Do pełnego krycia wystarczą dwie cienkie warstwy, ale trzecia dodaje mu większej głębi. Zmywa się bezproblemowo - nie barwi paznokci i wystarczy zwykły wacik w połączeniu ze zmywaczem bezacetonowym.
Na paznokciach udało mi się wydobyć jedynie jego zielono-złoty kolor. Mimo to - wygląda obłędnie - także solo!
Jest błyszczący, ale nie jest to typowy gloss, choć jest gładki w wykończeniu.
Zdecydowanie uwielbiam takie kolory i wykończenie. każdy z lakierów które posiadam o takim lub podobnym wykończeniu są moimi faworytami. :) Ale na polskim rynku jest mało firm, które takie produkują. Fajnie, że w ofercie Orly mogę takie znaleźć. :)
Znacie ten kolor?
Został wykorzystany do wykonania prostego zdobienia. :) Choć i z samym half-moonem wygląda bosko. :)