Bombkowy design i efekt lustra | Prezenty z Dalekich Krajów
Dzisiaj takie dwa w jednym: prezentacja zdobienia, ale również recenzja pewnych pyłków do paznokci, ale też nieudana próba wykonania...a zresztą sami przeczytajcie dalej. ;)
Dokładnie wczoraj w moje ręce wpadły dwa pyłki do ozdabiania paznokci: efekt lustra. Byłam ciekawa go już jakiś czas i trafiły mi się dwa kolory ze sklepu Prezenty z Dalekich Krajów, z którym współpracuję od niedawna. ;)
Od razu oba przetestowałam, zarówno na hybrydzie (dla których opracowano takie pyłki) jak i zwykłym lakierze wykorzystując do tego dwie techniki. Która się udała, a która okazała się klapą?
Najpierw jednak może o samych pyłkach.
Pyłki o wykończeniu "mirror effect" (efekt lustra) zamknięte są w małych słoiczkach. Na dnie mamy małą naklejką z numerem (odpowiada danemu kolorowi pyłku). nakrętka jest czarna, dno przezroczyste. Wykonane z plastiku. W środku znajduje się zabezpieczenie (taka jakby tekturo-pianka) dzięki czemu pyłek nie rozsypuje nam się tak szybko na wszystkie strony.
Pyłki są bardzo miałkie dzięki czemu starcza na długo gdyż używamy ich dosłownie odrobinę.
W moje ręce wpadły dwa kolory: nr 2 i 5, czyli błękit i kolor który jest zarówno czerwienią, burgundem jak i śliwką, taki mix tych trzech barw. Oczywiście w opakowaniu, gdy są pyłkiem mają nieco inny odcień, na lakierze również trochę inny, dużo będzie też zależeć od tego jaki damy kolor bazowy.
Pyłki nałożyłam na razie tylko na czarną bazę, więc oczywista oczywistością jest to, że kolor wyjdzie ciemny. Na bieli wyjdą o wiele jaśniej ale efekt również będzie zachwycający. Ponieważ dziś wykonałam zdobienie z tylko jednym z pyłków to następnym razem drugiego użyje do białej bazy i pokażę ich drugie oblicze. :)
Tego rodzaju pyłki nakłada się na dwa sposoby: na warstwę dyspresyjną bądź na top No Wipe. Dużo zależy od rodzaju pyłku i tego jak zaleca producent.
W przypadku tych pyłków nakładamy je na top bez przemywania, czyli top No Wipe (chyba że marka lakierów hybrydowych inaczej go nazwała). Jak to wygląda?
Malujemy paznokcie na wybrany kolor (nie zapominając o bazie) i utwardzamy każdą warstwę. Gdy krycie koloru jest satysfakcjonujące nakładamy top No Wipe i utwardzamy. I zaczynamy wcierać pacynką (najwygodniej moim zdaniem) pyłek w lakier. Pozostałości omiatamy pędzelkiem (np. wachlarzykiem) i ponownie nakładamy top (czy zwykły czy No Wipe to już zależy od was).
Powyżej i poniżej widzicie pyłki wtarte w czarny lakier hybrydowy i zabezpieczony na koniec topem.
Ale...takie pyłki można również nakładać na zwykłe lakiery choć efekt końcowy może wyjść różny, w zależności od pyłku. I teraz pewnie niektórzy zapytają: ale jak to zrobić? Otóż jest kilka sposobów a każdy da inny efekt końcowy.
Pierwszym sposobem będzie posypanie mokrego lakieru (najlepiej topu który nie schnie błyskawicznie) pyłkiem, wówczas wyjdzie nam coś na wzór miałkiego brokatu bądź lakieru piaskowego o mega drobnej strukturze. Zdjęć nie mam, ale robiłam kiedyś innym pyłkiem o podobnej miałkości i pamiętam jak to wyglądało. ;)
Drugim sposobem będzie po pomalowaniu już kolorem bazowym paznokci nałożenie topu (bez różnicy jakiego) i poczekanie aż prawie wyschnie: chodzi o to że nie może być mokry ale nie może też być całkowicie wyschnięty. Może to być trudne do uchwycenia, ale dacie radę. :) Wówczas tak jak przy hybrydzie delikatnie wcieramy pyłek w lakier (ponieważ nie jest już mokry nic się nie pomarszczy), omiatamy pozostałości i nakładamy top.
Na zdjęciu wyżej, gdzie wrzuciłam prawie zdjęcie makro paznokcia jak i wzornika widać minimalną dosłownie różnicę pomiędzy efektem na hybrydzie a zwykłym lakierze.
Istnieje jeszcze jeden sposób, a mianowicie wtarcie pyłku w klej do folii transferowej (opcjonalnie w klej magiczny), ale...ma to swoje pewne wady i nie będzie współgrać z każdym rodzajem pyłku. Jak to zrobić i jak wygląda efekt końcowy?
Nakładamy lakier bazowy na wszystkie paznokcie, jak przy zwykłym manicure. U mnie to klasyczna czerń.
Na wybrany paznokieć (bądź wszystkie - kwestia gustu) nakładamy klej do folii transferowych. I czekamy aż wyschnie (ale pamiętajcie, że on ni wysycha na mur beton a pozostawia lepką warstwę, dzięki czemu folia może się wtedy przykleić, coś jak warstwa dyspresyjna w hybrydach).
Nakładamy pacynką pyłek, delikatnie wcierając. Jak można zauważyć efekt jest całkowicie inny niż na hybrydzie czy nałożeniu na prawie suchy top zwykłych lakierów (opcjonalnie wetrzeć w ostatnią warstwę lakieru kolorowego) - nie wychodzi nam efekt lustra czy jednolitej tafli a coś na wzór shimmeru. Oczywiście to wykończenie też wygląda całkiem ciekawie, ale nie takiego efektu szukaliśmy. ;)
Pyłki występują w 12 różnych kolorach (również złoto czy srebro) i możecie znaleźć je TUTAJ - klik klik klik.
_________________________________________________________________________________
Czas na zdobienie z pyłkami w roli głównej. Stworzyłam coś na wzór bombek: jedne są wzorzyste, inne przypominają lustra, są w jednym bądź kilku kolorach. :)
Wykorzystałam:
- topy Sally Hansen, Diamond Flash oraz Seche Vite
- czarny lakier Sophin, nr 2 (recenzja - klik klik klik)
- srebrny holograficzny lakier do stemplowania B. loves plates & Colour Alike, B. a Princess
- klej do folii transferowej
- ozdoby a'la cyrkonie
- klej do ozdób (recenzja - klik klik klik)
- stempel jumbo (link - klik klik klik)
- płytkę Celebration BLX-L008 (link - klik klik klik)
- pyłek o efekcie lustra, nr 5 (link - klik klik klik)
Na wszystkie paznokcie nałożyłam dwie cienkie warstwy czerni i poczekałam aż wyschnie. 3 paznokcie ostemplowałam holograficznym srebrem wzorkiem z bombek (a przynajmniej jak tak go widzę na płytce). Na serdeczny nałożyłam klej do folii a potem wtarłam pyłek. Na środkowy wtarłam pyłek w prawie suchy top, dodałam cyrkonie. Wszystko pokryłam topem. I tyle. :p
Używacie takich pyłków na zwykłych lakierach? Lubicie efekt lustra? A może znacie inny efekt lustra o podobnym kolorze ale dającym zupełnie iny efekt?
Piękne.
OdpowiedzUsuńEfekt na prawie suchy top bardziej przypimina efekt do pylku na hybrydzie :) ciekawe zdobienie 😘
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tego efektu z klejem ale jak widać drugi pomysł był lepszy ;)
UsuńMnie bardziej podoba się ten granacik na hybrydzie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie. Bardzo eleganckie. Lubię lusterka i nakładam na zwykle lakiery. Niestety z zabezpieczeniem nadal mam problem :(
OdpowiedzUsuńZabezpieczanie takich pyłków na zwykłych to rzeczywiście problem :p
UsuńPiękne zdobienie! Te zwzorki rzeczywiście kojarzą się z taką ręcznie malowaną bombką :) Pyłki są świetne! Nie miałam jeszcze okazji bawić się w ten sposób, ale kiedyś na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj bo możliwości jest wiele :)
Usuń