Niebieski jest królewski, czyli Deep water od Sophin Cosmetics

I długi weekend nastał. :p Szkoda tylko że te dni wolne tak szybko mijają. ;) Muszę pomyśleć nad włosowym postem na akcję u Pasje Karoliny. dziś przedstawiam natomiast kolejny lakier od marki Sophin. I to kolejny lakier, który mnie urzekł. <3 Dlaczego?


Marka: Sophin Cosmetics
Seria: Vinyl
Numer i nazwa: 365 Deep water
Pojemność: 12 ml
Cena: 26 zł
Rodzaj: kremowy
Pędzelek: długi, prosty, dosyć cienki
Kolor: królewski błękit / niebieski
Krycie: 2 warstwy


Nie ma co kryć - od dziecka jestem wielką fanką niebieskości i choć w sumie niebieskich lakierów mam trochę to wcale nie przeważają bo...niebieskie lakiery bywają problematyczne. 


Dlaczego w ogóle lubię Sophiny? Są dosyć bezpiecznymi lakierami, bez tych najbardziej szkodliwych substancji. Mają bardzo wygodne pędzelki, całkiem przystępną cenę w porównaniu do pojemności i bogatą kolorystykę o przeróżnym wykończeniu.


Dziś kolejny gagatek o numerze 365 i ma nawet nazwę! <3 Deep water jest przecudną niebieskością. Mnie od razu skojarzył się z ciemnym królewskim błękitem (wbrew pozorom ten kolor wcale nie jest jasny ;)). Jego Królewskość po prostu. 


Lakier ma świetne krycie i jeśli dobrze pomalujemy to wystarczy i jedna warstwa, ale ja zawsze nakładam dwie cieńsze - z przyzwyczajenia.


No tak, ale co ze zmywaniem? Większość niebieskości to koszmarki które barwią skórki i paznokcie. Tutaj na szczęście nie ma tego problemu a przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłam. Lakier bez problemów schodzi z płytki nie zabarwiając jej.


Mój niebieski ideał. <3








Dodatkowo wykonałam na nim od razu zdobienie - bardzo proste i w sumie już je pokazywałam, ale wtedy nie zdradziłam jaki lakier był bazą pod ćwieki. ;)
Pełny post znajdziecie TUTAJ.






Jak wam się podoba ten kolor? Ja jestem w nim zakochana po uszy. <3

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz