Mój HIT do zabezpieczania lakieru i wzorków | Seche Vite top coat
Zabezpieczanie kolorowego lakieru nie jest takie trudne. Na rynku istnieje naprawdę wiele preparatów do tego stworzonych. Ale co z wzorkami? Malowanych farbkami albo stemplami? Tu sprawa nie ma się już tak łatwo. Bardzo wiele topów rozmazuje wzorki i aby znaleźć ideał dla siebie - trzeba niestety trochę poszukać. Moim pierwszym ideałem było Insta Dri od Sally Hansen, później Poshe, ale gdy nauczyłam się obsługi Seche Vite - dla mnie to niekwestionowany ulubieniec. Przy okazji zachęcam do zajrzenia do starych recenzji (podlinkowałam je pod wytłuszczonymi nazwami). ;)
Zużyłam już kilka buteleczek tego topu - dwie na pewno a czy więcej to ciężko mi teraz sobie przypomnieć. Ale jakoś tak ociągałam się z jego recenzją i chyba słusznie bo teraz naprawdę wiem jak go używać co z pozoru wcale takie proste nie jest.
Producenci prześcigają się w swoich obietnicach - a że to schnie w minutę, a to że nabłyszcza tak że można się przejrzeć jak w lustrze, a to, że wytrzymuje tydzień a nawet dwa - i to bez odprysków i zdartych końcówek! No cuda - po prostu cuda! A my kobiecy, co? Ano chcemy w to wierzyć.
A jakie cuda obiecuje producent Seche Vite?
SECHE VITE
dry fast top coat
Seche Vite znany jest na świecie jako najlepszy top coat. Jego formuła pozwala przenikać aż do bazy tworząc stałą i bardziej trwałą powłokę na płytce paznokcia. Ponadto gwarantuje, że lakier nie będzie żółknąć. Seche Vite nie ma sobie równych jako top coat. Twoje paznokcie będą jedwabiste, silniejsze i absolutnie nie będą odpryskiwać. Seche Vite tworzy na paznokciach największy połysk i największą trwałość niż inne produkty dostępne na rynku.
Nie nakładaj zbyt mało na pędzelek - dobrze jeśli będzie więcej na końcówce a następnie łagodnym ruchem przesuń od góry ku dołowi i obserwuj jak Seche Vite przepływa nad mokrym lakierem bez smug.
Ponieważ jest to moje własne tłumaczenie pewnie jest trochę błędów, ale starałam się oddać sens obietnic producenta. ;)
Cena: ok. 30 zł stacjonarnie, ok. 15 zł (plus-minus) w sklepach internetowych
Pojemność: 14 ml
Seche Vite otrzymuje opakowane w kartonik, często jest na nim jakaś naklejka w języku polsku, akurat moje ostatnie opakowanie było go pozbawione. Pierwsze zakupiłam stacjonarnie, kolejne już przez internet bo po prostu bardziej się to opłacało.
Sama buteleczka jest spora i przezroczysta co jest zdecydowanym plusem w takich produktach. Pędzelek jest długi i bardzo wygodny w użyciu. Choć osoby o bardzo szerokich paznokciach mogą ponarzekać, że jest za wąski - dla mnie jest za to idealny.
Seche Vite na samym początku jest rzadki, ale nie na tyle aby rozlewać się na skórki jak mu się żywnie podoba. Posiada w sobie gęstość, ale taka idealną. Gdy zużyjemy już ponad pół buteleczki możemy zauważyć, że ciut gęstnieje, a gdy zostanie nam 1/3 butelki wtedy gęstość jest wyraźniejsza. Jeśli jednak mam być szczera - nie tylko w jego przypadku tak jest, bo zdecydowana większość topów i lakierów tak ma. Mnie jeszcze nigdy nie zgluciał, jedynie mocniej zgęstniał. Kiedy się tak dzieje to po prostu dolewam trochę rozcieńczalnika do lakierów (nie mam oryginału) i przez jakiś czas mogę dalej nim działać - zwykle wtedy utwardzam już tylko sam kolor.
Bardzo ważne jest aby podczas malowania Seche Vite pokryć również końcówki paznokci - by się dłużej trzymał i przypadkiem nie zaczął się ściągać. No właśnie...bardzo dużo osób narzeka na to, że SV ściąga lakiery kolorowe pod spodem co wygląda nieestetycznie. Na początku też tak miałam - gdy nie umiałam nim malować. Teraz idzie mi to idealnie i już od dawna nie ściągnął mi się żaden lakier. Ważne jest aby delikatnie wyjechać poza malowany kolor a ewentualne wyjechanie na skórki etc. wystarczy poprawić patyczkiem/pędzelkiem.
Dodatkowo SV nakładamy na mokry/wilgotny jeszcze lakier. Jeśli nałożymy go na suchy istnieje możliwość, że będzie nam schodził płatami.
Niektórych może odrzucać zapach SV - no cóż różami to on nie pachnie. :p Ja do zapachu przywykłam no i też nie wącham go specjalnie przyklejona nosem do buteleczki. Jego zapach przypomina trochę zapach rozpuszczalnika (takiego normalnego) więc jest trochę intensywny, ale szybka znika po pomalowaniu paznokci.
A jak z szybkością wysychania? Na ten moment to mój number 1! Po pokryciu lakieru SV są one suche już po chwili, gdzieś po minucie. Dłużej jeśli mam więcej warstw. A takie suche na mur-beton są już po jakiś 10-15 minutach, gdzie wiem że już nic mi się totalnie nie zniszczy.
W przypadku trwałości - to kwestia mocno indywidualna. U mnie wszystkie lakiery zwykłe wytrzymują do 5 dni, z topem czy bez topu. To maksymalna długość - po prostu mam takie paznokcie.
Natomiast dzięki SV moje paznokcie błyszczą jak hybryda, efekt tafli gwarantowany. Manicure jest też odporniejszy i przynajmniej 2-3 dni trwalszy niż bez niego.
I na koniec bardzo ważna kwestia - utrwalanie wzorków.
SV na tę chwilę dla mnie nie ma sobie równych w tej dziedzinie. Nie rozmazuje stempli ani ręcznie malowanych wzorków. A kiedy utrwalać wzorki? Po farbkach zawsze czekam przynajmniej ze dwie minuty aż zaschną, przy stemplach zwykle jest tak że najpierw stempluję obie dłonie i wtedy zaczynam malować topem zaczynając od pierwszego stemplowanego paznokcia.
I ważne - nie dociskam mocno pędzelka do płytki - wtedy na bank wszystko się rozmaże. Lekkie ruchy wystarczą.
Jeśli mam w ostatnich miesiącach na blogu czasem lekko rozmazane mani to tylko i wyłącznie z winy innych topów z którymi czasem zdradzam SV. Bo testuję i sprawdzam. ;)
I ważne - nie dociskam mocno pędzelka do płytki - wtedy na bank wszystko się rozmaże. Lekkie ruchy wystarczą.
Jeśli mam w ostatnich miesiącach na blogu czasem lekko rozmazane mani to tylko i wyłącznie z winy innych topów z którymi czasem zdradzam SV. Bo testuję i sprawdzam. ;)
Uwielbiam go i będę kupować dalej - za całkiem niską cenę (w sklepach internetowych), za szybkość schnięcia, wydajność (jedna buteleczka starcza mi naprawdę na długo) oraz to, że nie niszczy moich zdobień. <3
Znacie Seche Vite?
Nigdy go nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam.
OdpowiedzUsuńMam pierwszą buteleczkę. Szybkie schnięcie pokochałam, ale nie utrwala mi mani tak dobrze, jak HK Glisten and Glow, z którym moje mani jest pancerne. Schnie minimalnie wolniej, około dwóch minut, za to nie obkurcza nic nigdzie, więc bez stresu i specjalnych starań daje radę. Ma wadę - cieżko osiągalny i drogi, mnie się udało kupić wielką butlę w promocji. Na razie zawsze do niego wracam po testowaniu innych topów
OdpowiedzUsuńNie znam HK choć kusi, może kiedyś jak będę znów pracowała kupię :)
UsuńMam pierwszą buteleczkę. Szybkie schnięcie pokochałam, ale nie utrwala mi mani tak dobrze, jak HK Glisten and Glow, z którym moje mani jest pancerne. Schnie minimalnie wolniej, około dwóch minut, za to nie obkurcza nic nigdzie, więc bez stresu i specjalnych starań daje radę. Ma wadę - cieżko osiągalny i drogi, mnie się udało kupić wielką butlę w promocji. Na razie zawsze do niego wracam po testowaniu innych topów
OdpowiedzUsuńA stemple czy ręcznie malowane wzorki tez pokrywasz SV jak sa jeszcze wilgotne ? Czy może trzeba poczekać do całkowitego wyschnięcia ? Zazwyczaj wilgotne stemple rozmazują się.
OdpowiedzUsuńDopisze zatem zdanie ;) Musiało mi umknąć.
UsuńOtóż, czekam chwilę, czyli zwykle najpierw stempluję obie dłonie i maluję topem
Bardzo fajny i przydatny post! Ja jestem ciekawa jak radzi sobie z pyłkami i folią transferową? Bo z tymi produktami jest hardcore z zabezpieczeniem :(
OdpowiedzUsuńZ pyłkami dobrze, tak samo jak z brokatami. Niestety z folią potrafi być problem ale..zależy od folii. Jedna będzie pięknie błyszczeć a inna traci trochę uroku i nigdy nie wiem gdzie leży wina
UsuńLubię ten top, ale zawsze kupuję miniaturkę, bo duża pojemność by mi się szybko zmarnowała.
OdpowiedzUsuńAkurat mnie miniaturka za szybko by się skończyła ;) Ale wiesz, ja często maluję ;)
UsuńOd kiedy go kupiłam, to nie wyobrażam sobie manicure bez niego :)
OdpowiedzUsuńMam, używam i też uważam, że jest najlepszy z tych które stosowałam.
OdpowiedzUsuńJak jeszcze używałam zwykłych lakierów, to był zdecydowanym ulubieńcem, na zmianę z Insta-Dri z Sally Hansen, ale cenowo lepiej chyba SV wypadał. Fakt, że śmierdzi okrutnie, ale też racja z tym, że nie rozmazuje stempli :)
OdpowiedzUsuńciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa też go uwielbiam, już chyba piąta buteleczka idzie :D
OdpowiedzUsuńU mnie nie do końca się sprawdził i zdecydowanie wolę Insta-Dri ;)
OdpowiedzUsuńCo człowiek to inna opinia ;)
UsuńMam i kocham (co widać na blogu). Zazwyczaj kupuję w Super Pharmie, gdy jest na promocji za 13-14zł, tak się chyba najbardziej opłaca :)
OdpowiedzUsuńSuper-Pharm mam za daleko ;) więc ja swoje kupuję w sklepach internetowych i tez tak cenowo wychodzi
UsuńLeży sobie w szafce i czeka na swoją kolej :) Jeszcze go nie używałam, ale wiąże z nim nadzieję :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie do zakupu :) Ja nie lubię ostatnio malować paznokci ze względu na fakt, że wolno mi wysychają i zwykle coś mi się na nich odbija...
OdpowiedzUsuńSV zdecydowanie ci w tym pomoże ale ostrzegam że początki z nim mogą być trudne :p
Usuń