Gradient i stemple na krótkich paznokciach z lakierami Eveline | Recenzja taśmy peel-off do zdobień
Ponieważ niedawno mocno skróciłam paznokcie (w sumie przez przypadek - zapędziłam się z piłowaniem przy jednym paznokciu i trzeba było je wyrównać :p) stwierdziłam, że wykonam proste zdobienie na krótkich właśnie paznokciach. Ponieważ moja płytka jest dosyć krótka to tutaj i tak nie jest jeszcze najkrótsza ale nawet krótkie paznokcie mogą być ładne i ozdobione. :)
Na początku jednak chciałabym napisać kilka słów o dziwnym wynalazku. Jakiś czas temu w sieci pojawiały się taśmy peel-off pomocne przy wykonywaniu rożnego rodzaju zdobień przy których brudzą się skórki. Są już płynne lateksy i tego typu produkty (sama mam kilka), ale coś takiego mam po raz pierwszy.
W każdej paczce znajduje się 10 sztuk "plasterków" taśmy z wyciętym wzorem na nasze paznokcie. na moje i większe paznokcie będą idealne. Nie wiem jak może być w przypadku jeszcze węższych niż moje (u mnie jest to ok. 11-12 mm). Minusem zdecydowanie jest ilość sztuk przy ich cenie - zwłaszcza dla polskiego portfela. Cena waha się od dolara do ok. 3 dolarów. Na BPS kosztuje obecnie 1,59$ w promocji i znajdziecie je dokładnie pod tym linkiem: http://www.bornprettystore.com/10pcssheet-latex-free-cuticle-protecting-adhesive-shape-nail-tapes-p-27347.html. Kolorów do wyboru jest kilka, u mnie taki turkusik.
Jak tego używać? Bardzo prosto - zdejmujemy plasterek z kartonika i nakładamy na skórę wokół paznokcia. Przyklejamy dobrze i można działać z gradientami, water marble, stemplami i wszystkimi innymi "brudnymi" zdobieniami.
Zrobiłam mały eksperyment. Byłam ciekawa czy plasterek można użyć wielokrotnie podczas wykonywania jednego manicure. :p
I da się! O ile gradient wykonałam posiłkując się jeszcze innymi produktami - tak udało mi się zabezpieczyć skórę wokół paznokci podczas steplowania na wszystkich dziesięciu paznokciach. Oczywiście robiłam to ostrożnie i uważałam aby plasterek się nie skleił, ale dał radę. W oszczędny sposób. :p
Świetnie radzi sobie z zabezpieczaniem skórek, mega łatwo schodzi i równie łatwo się nakłada i jak się okazuje będąc oszczędnym można go kilkakrotnie wykorzystać. ;) Podejrzewam, że jeszcze sobie to kupię a na razie wykorzystam te które mam plus inne produkty płynne. Kusi mnie też ten płynny lateks z BPS, może przy innej paczce współpracowej go przetestuję. :)
A teraz czas na jesienno-florystyczne zdobienie.
Do zdobienia wykorzystałam:
- taśmę peel-off z bornprettystore.com (link - klik klik klik)
- płynny produkt peel-off do zabezpieczania skórek z bornprettystore.com (recenzja - klik klik klik)
- lakiery Eveline Cosmetics, Color Edition, nr 98, 101 i 914
- top Sally Hansen, Diamond Flash
- biały lakier do stemplowania Temix (recenzja - klik klik klik)
- wzór z płytki BP-79 (link - klik klik klik)
Najpierw nałożyłam na wszystkie paznokcie najjaśniejszy lakier (Eveline, 914), potem zabezpieczyłam skórki i wykonałam gradient wykorzystując numery 914 oraz dwa ciemniejsze 98 i 101. Potem odbiłam stemple i wszystko zabezpieczyłam topem, doczyszczając jeszcze gdzieniegdzie skórki i skórę pod paznokciami (przy takich krótkich paznokciach niestety przy gradientach skóra brudzi się wszędzie).