Mocniejsze oko czyli coś innego niż zazwyczaj ;)
Dziś pokażę Wam makijaż jaki wykonałam sobie na wesele kuzyna. Niestety w dniu poprawin nie udało mi się już zrobić zdjęć a i te tutaj były robione na szybko. :p Teoretycznie miałam robić sobie próbne wcześniej, ale jakoś nie wyszło i poszłam na żywioł. ;) Podczas robienia zdjęć zauważyłam małe defekty (odbity tusz i lekkie starcie w załamaniu) które po chwili biegłam poprawiać. ;)
Na co dzień nie wychodzę zbyt daleko cieniami poza ruchomą powiekę i raczej maluję się delikatnie. Z brwiami wciąż mam problem ale może kiedyś dojdę do lepszej wprawy w ich obsłudze. ;) Mogłam jeszcze zrobić zdjęcie kosmetyków których użyłam...no ale czasu zabrakło. :p
Używałam główne poczwórnych paletek My Secret (np. tej-link i tej-link), Iconic 1 od Makeup Revolution (recenzja), cieni Color Tattoo (recenzja), nowego tuszu (do rzęs i brwi - dwóch innych oczywiście) od GOSH, mieszanki podkładów, pomadki w płynie Lovely (tej matowej - recenzja), pudru od Deni Carte (recenzja) a do konturowania pudrów od KOBO a także ulubionego różu Essence z limitowanej edycji.
Oczywiście cera przed wyjściem musiała spłatać mi figle, choć na szczęście nie było już tak źle i jako tako zakryłam te niegrzeczne niespodzianki. Idealnie nie było bo miało być trochę inaczej, ale chyba nie wyszło mi to najgorzej. ;) Rzęsy się lekko posklejały ale to już takie moje szczęście. :p