Perłowe ćwieki i oczy kosmity
Jeśli zaciekawił Was tytuł - zapraszam na dalszą część. ;)
Dziś kilka słów o ćwiekach, które najlepiej sprawdzą się do zdobienia w żelu, ewentualnie hybrydzie. Na zwykłych lakierach też można z nimi działać, ale...
No właśnie jest jedno małe ale...
Chodzi o to, że ćwieki są dosyć wysokie. Chodzi mi o to że ich podstawa (to czego teoretycznie nie widać) jest trochę za bardzo wystająca do zdobień na zwykłych lakierach (chyba że dacie mnóstwo warstw ;)). Same w sobie są śliczne i na pewno jeszcze je wykorzystam w pewnej metodzie - czekam tylko na materiały które do mnie lecą z Chin.
Mamy 4 wzory ćwieków: kółeczko, gwiazdkę, owal-łezkę i kwadracik. Wszystkie wykonane z żywicy i mienią się perłowo - od zieleni po fiolet.
Możecie znaleźć je TUTAJ - klik.
Oczywiście wykonałam z nimi zdobienie na przepięknym lakierze, którego recenzja pojawi się niebawem.
Użyłam:
- lakieru Ingrid Cosmetics, nr 552
- lakieru UP Girls, nr 111 (recenzja - klik)
- kleju magicznego
- ćwieków z dzisiejszego posta bornprettystore.com #20582
- pęsety
- pędzelka od EuroFashion do One Stroke 001
Najpierw pomalowałam paznokcie dwoma cieniutkimi warstwami lakierem Ingrid i pozwoliłam mu wyschnąć (schnie szybko więc nie trwało to długo), potem białym lakierem i cienkim pędzelkiem namalowałam coś dziwnego, bo inaczej nie umiem tego określić. ;) Dodałam kleju i ćwieków i wyszły mi wytrzeszczone oczy kosmity. :p
A jutro będzie o masce do twarzy. :)