Kosmetyk pomagający w walce z zanieczyszczoną cerą, czyli o masce oczyszczającej do twarzy od Palmer's

Masz cerę tłustą bądź mieszaną? Szukasz czegoś oczyszczającego, ale nie podrażniającego? W dodatku w rozsądnej cenie? W takim razie zainteresuje Cię TEN kosmetyk.

Jak wiecie od niedawna zmieniłam sposób pielęgnacji cery (konkretny wpis o tym znajdziecie TUTAJ a już niebawem podsumowanie pierwszych zmian) a podczas konferencji Meet Beauty w moje ręce wpadła maseczka oczyszczająca do twarzy marki Palmer's. Najpierw chciałam wypróbować peeling, ale po krótkiej rozmowie z paniami od marki wzięłam maseczkę. Czy to był dobry wybór?


Kto mnie nie czyta (i wpadł tutaj przypadkowo) albo czyta od niedawna - może nie wiedzieć jaką mam cerę - a mam bardzo wymagającą. Mieszaną z tłustą strefą T, pełną zaskórników (z którymi będę toczyła mocniejszy bój od jesieni, teraz bym się bała przebarwień), suchą na policzkach, z chwilowo drobnymi, ale jednak, widocznymi naczynkami (na policzkach), bardzo skłonną do zapychania. Na brodzie i czasami czole uwielbiają mi wyskakiwać niespodzianki (kiedyś na całej twarzy) - choć obecnie jest lepiej i pojawiają się rzadziej i jest ich zdecydowanie mniej dzięki...częściowo pewnie dzięki wiekowi, :p zmianie pielęgnacji oraz...dzisiejszemu bohaterowi.


OCZYSZCZAJĄCA MASKA DO TWARZY

Maseczka do twarzy z masłem kakaowym, shea i witaminą E oraz glinką zieloną, delikatnie ściąga i głęboko oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i toksyn.
Dodatek olejku ze słodkich migdałów, aloesu, rumianku oraz protein mleka nawilża i łagodzi podrażnioną skórę, przywracając jej gładkość i miękkość.

Cena: ok. 25 zł za 120 ml


Stosować na oczyszczoną skórę twarzy nakładając cienką warstwę. Pozostawić ok. 10 minut nim całkowicie zaschnie i dokładnie spłukać bądź zmyć wacikiem. Używać 1-3 razy w tygodniu.


Skład długi, ale krótko napiszę coś o każdym ze składników, no może oprócz wody i perfum (czyli zapachu), bo każdy wie czym są. ;)

Kaolin - glinka porcelanowa.
Glycereth-26 - emolient, humektant. Substancja natłuszczająca, wygładzająca.
Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter - masło kakaowe. Nawilża, wygładza, natłuszcza. Zwalcza wolne rodniki.
Cyclotetrasilicane (lotny sylikon) oraz Isopropyl Myristate (ciepły wosk) - emolienty suche. Tworzą warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody. Zmiękczają, wygładzają. Wykazują działanie regenerujące. Poprawiają jakość aplikacji kosmetyku i wypływają na jego lepkość.
Titanium Dioxide - filtr UV. Dzięki niemu kosmetyk nie psuje się zbyt szybko.
Bentonite - krzemian glinu. Poprawia konsystencję kosmetyku.
Glyceryl Stearate oraz Cetearyl Alcohol - emolient tłusty. Tworzy warstwę okluzyjną. Emulgator - połączenie fazy wodnej z olejową. Substancja konsystencjo-twórcza - wpływa na lepkość produktu.
Ceteareth-20, Steareth-20- emulgator. Substancja myjąca.
Magnesium Aluminium Silicate - krzemian magnezowo-aluminiowy. Poprawia konsystencję kosmetyku, wpływa na stabilność piany. Kosmetyki z tym składnikiem dobrze rozprowadzają się na skórze i pozostawiają ją przyjemną oraz jedwabista w dotyku (znaleźć można go również w kolorówce).
Carrageenan - mech irlandzki. Zagęstnik, poprawia lepkość preparatu. 
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter - masło shea/masło karite. Emolient tłusty. Tworzy warstwę okluzyjną (tzw. film), zmiękcza, wygładza, nadaje połysk, regeneruje.
Aloe Barbadensis Leaf Juice - sok z aloesu. Nawilża, koi, chroni. Bogaty w aminokwasy, enzymy, witaminy oraz minerały. Działa przeciwbakteryjnie, nawilżająco, łagodząco, przeciwzapalnie oraz wygładzająco.    
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil - olej ze słodkich migdałów. Zmiękcza naskórek i wzmacnia barierę lipidową. Emolient tłusty. 
Panthenol, Glycerin oraz Propylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca. działa przeciwzapalnie, przyspiesza procesy regeneracji. nadaje skórze uczucie gładkości. Humektant - zapobiega krystalizacji (wysychaniu) masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby.
Polymide-1 (prawdopodobnie chodzi o Polyamide-1)- tworzy warstwę okluzyjną.
Disodium EDTA - zwiększa trwałość kosmetyku, zapobiega zmianom barwy i konsystencji produktu. 
Silica - krzemionka. Popularny wypełniacz. Poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyków pudrowych, ich przyczepność oraz ułatwia rozprowadzenie. Stabilizator emulsji (np. kremów), przedłuża trwałość kosmetyków, zapobiega przed rozwarstwianiem. Wykorzystywany jako modyfikator właściwości reologicznych, wpływa na konsystencję kosmetyku, zwiększając lepkość.
Ascorbyl Palmitate oraz Tocopheryl Acetate - przeciwutleniacze. 
Quaternium-15 - substancja konserwująca.
Oenothera Biennis (Evening Primrose) Root Extract - olej z nasion wiesiołka. Emolient tłusty. Antyoksydant. Działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, ochronnie. Olej z wiesiołka stosowany jest w leczeniu AZS, egzemy, łuszczycy, łupieżu, trądziku młodzieńczego.
Menthol - alkohol o właściwościach chłodzących oraz odświeżających. Ma działanie chłodzące, znieczulające, dezynfekujące.
Chamomilla Recutia (Matricaria) Flower Extract - destylat z kwiatów rumianka pospolitego. Składnik aktywny, działa przeciwzapalnie.
Hydrolyzed Milk Protein - substancja filmotwórcza, hydrofilowa.  Jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody w naskórku, dzięki czemu go nawilża, a także kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza. Substancja także wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyku - zwiększając jego lepienie i kleistość, przez co może utrudniać rozsmarowywalność gotowego produktu. Humektant - zapobiega wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji przy ujściu butelki.
Lactose - substancja nawilżająca.
Phenoxyethanol oraz Methylisothazolinone- substancja konserwująca. 
Chrysin - ma działanie przeciwzapalne.
N-Hydroxysuccinimide - działanie przeciwzapalne (?).
Palmitoyl Oligopeptide - substancja aktywna. Stymuluje syntezę kolagenu i kwasu hialuronowego w skórze właściwej. Środek kondycjonujący. Emolient. 
Palmitoyl Tetrapeptide-7 - środek nawilżający. 
Bultylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowych. 

Jeśli komuś nie chciało się tego czytać to napiszę krótko, że w maseczce znajduje się wiele składników które działają przeciwzapalnie, regenerująco, nawilżająco. Ma trochę emulgatorów, substancji filmotwórczych i hydrofilowych. Kilka konserwantów dzięki którym kosmetyk nadaje się do użytku na dłużej niż miesiąc. Nie jestem asem w czytaniu składów, ale moim zdaniem ten wygląda całkiem nieźle (pomimo swej długości).


Przebrnęłam przez skład pora więc na coś więcej. ;) Jeśli chodzi o opakowanie to jest całkiem wygodne, a jego design jest prosty i charakterystyczny dla produktów Palmer's. Śliska powierzchnia tuby pozwala nam na łatwe utrzymanie jej w czystości a dobrze zamykane wieczko nie otworzy się samo przez przypadek, ale i również nie sprawia problemów z otwarciem.
Przez otworek wydobywamy odpowiednią ilość produktu. Maseczka ma biały kolor.


Konsystencja maseczki jest dosyć zbita, ale już w kontakcie ze skórą i podczas jej rozprowadzania na twarzy nie mamy żadnych problemów. Raz-dwa i maseczka jest na twarzy.


Maseczka posiada delikatny zapach, więc prawdopodobnie nie każdemu przypadnie do gustu (zwłaszcza alergikom), ale nie zauważyłam żeby wpływało to na łzawienie z oczu czy inne reakcje. Zapachem może przypominać niektórym białą glinkę.


Na pokrycie całej twarzy wystarcza mi ilość wielkości zielonego groszka/ziarnka kukurydzy, więc niewiele, co oznacza, że maska posłuży mi bardzo długi czas. 

Używam jej 2 razy w tygodniu, ponieważ nie chcę przesuszyć swojej i tak niezbyt nawilżonej skóry. Tym bardziej, że jest to maseczka oczyszczająca a nie nawilżająca. Stosuję ją od 24 kwietnia i efekty są już zauważalne.


Maseczkę trzymam zawsze ok. 10 minut i zmywam gdy czuję że za chwilę będzie zbyt sucha. Buzia jest po niej przyjemnie oczyszczona, ale nie jest w moim przypadku zaczerwieniona. Skóra nie jest ściągnięta, nic nie piecze, nie szczypie. Czuć, że coś działo się na skórze, ale jest to przyjemne uczucie. 

Na samym początku miałam trochę wykwitów na skórze po jej użyciu, ale szybko mi znikały i teraz są to pojedyncze niespodzianki (najczęściej w okolicach tych dni, gdzie bez kija nie podchodź). Buzia robi mi się gładsza i lepiej wchłania kolejne kosmetyki.
A co najważniejsze - strefa T zaczyna przetłuszczać mi się wolniej i mniej niż kiedyś. Teraz zwykle nos zaczyna mi się błyszczeć dopiero po 3 godzinach (a nie jednej godzinie) i wystarczy, że przyłożę jedną warstwę chusteczki (bądź bibułki matujące) by zebrać nadmiar sebum.

Maseczka stała się moim ulubieńcem i rozglądałam się nawet w mieście czy dostanę ją gdzieś stacjonarnie i ile w ogóle kosztuje. Jej cena zdecydowanie mnie uspokoiła a i dostanę ją u siebie w mieście na miejscu. Po jeszcze dłuższym stosowaniu na pewno efekty będą lepsze - a pełna pielęgnacja polepszy stan mojej skóry, bo w końcu żeby makijaż, który uwielbiam, wyglądał dobrze - cera też musi wyglądać perfect. :)


Stosował ktoś z Was tę maseczkę? Wspomnę jeszcze, że mogą używać jej zarówno kobiety jak i mężczyźni, bo nawet opakowanie jest z prostym designem i nic nie pachnie tu różami. ;)

Komentarze

  1. Produkt zapowiada się bardzo ciekawie, chociaż nie używałam go jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opakowanie, bardzo lubię tego typu. Myślę że sprawdziany się u mnie pozytywnie, i duży plus że nie podrażnia...
    Chętnie wyprobuje.
    Buziaki Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie podrażnia w ogóle :) Choć mimo iż mam wrażliwą cerę to w sumie rzadko coś mnie podrażnia :p

      Usuń
  3. Miałam i jak dla mnie nic specjalnego ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu a u mnie działa świetnie - to tylko dowodzi że każda skóra jest inna

      Usuń
  4. Używałam niektóre produkty Palmers w ciaży z drugim synkiem

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio mam słabość do kosmetyków tej firmy ale tego cuda jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy tej marki :) mam jeszcze wersje próbne balsamu brązującego i nawilżającego, choć takie mini mini to one wcale nie są ;) Idealne na wyjazdy :)

      Usuń
  6. o kurczę, muszę poszukać tej maseczki bo właśnie takie cudo jest mi potrzebne! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Na szczęście (odpukać!) nie mam problemów z niespodziankami, więc jej nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara! ja niestety męczę się już pół życia :p

      Usuń
  8. Mam na nią ochotę od kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam :D Podobnie z resztą jak na kilka innych kosmetyków tej marki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena maski jest zachęcająca w porównaniu do wielkości i wydajności ^ ^

      Usuń
  9. Byłam dziś w aptece i niestety nie mieli tej maski... Szkoda, bo juz się na nią napaliłam :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz