W kolorze cappuccino, czyli Essie 906 Picked Perfect
Ostatnio sporo recenzji lakierów. ;) I zdobień. :p Inne posty też się pojawią. ;) Dziś recenzja ze swatchami lakieru Essie. Tych lakierów mam całe 3 sztuki plus jedną bazę pod lakiery. Dzisiejszy bohater to lakier z typu bezpiecznych kolorystycznie.
Marka: Essie
Seria: -
Numer i nazwa: 906 Picked Perfect
Pojemność: 13,5 ml
Cena: od 15 zł
Rodzaj: kremowy
Pędzelek: długi, prosty, cienki
Kolor: kawa z mlekiem; ciemny beż lub bardzo jasny brąz; cappuccino
Krycie: 1-2 warstwy
Dostępność: sklepy internetowe, niektóre drogerie stacjonarne
Wygląd buteleczek Essie zna chyba każdy. Buteleczki niemal zawsze wyglądają tak samo z wytłoczonym w szkle napisem marki. Czasami tylko nakrętka ma inny kolor. Buteleczka jest wygodna a jej kształt jest o tyle wygodny że mając buteleczki w takich kształtach łatwiej je ułożyć w pudełku/szufladzie/stojaku. ;)
Pędzelek mamy tu długi i wąski. Bardzo wygodnie się nim maluje. Jeśli chodzi o krycie to możemy użyć dwóch sposobów malowania: po pierwsze użyć jednej trochę grubszej warstwy bądź dwóch cieniutkich. W obu przypadkach idealnie pokryjemy płytkę.
Lakier jest...rzadko-gęsty. Nie umiem go inaczej określić. Pomimo że jest rzadki to nie na tyle aby spływać na skórki (chyba że za dużo nałożymy na pędzelek albo maźniemy nim po skórkach ;)). Ma świetne krycie, idealną konsystencję i całkiem szybko schnie.
Picked Perfect to lakier w kolorze bardzo neutralnym, który powinien pasować większości osobom. To śliczny lakier typu nude. Na żywo wygląda ładniej. ;)
Gdybym miała określić jego kolor to przypomina mi kawę z duża ilością mleka, cappuccino. Inaczej: to bardzo jasny brąz bądź ciemniejszy beż.
Jakiś czas temu gdy krótko nosiłam migdałki (zastanawiam się czy na jakiś czas nie wrócić do tego kształtu ;)) użyłam tego lakieru w mega prostym ale efektowny zdobieniu. Wystarczyło na jeden z paznokci nałożyć brązowego brokatu i całe mani zyskało zadziorności.
Kto z Was jest fanem nudziaków? Choć noszę je rzadko to mam kilka sztuk i od czasu do czasu porzucam żywe kolory by na chwilę się uspokoić. ;) Choć i takie kolory można ożywić w różnych kombinacjach. Ten Essie to jeden z moich ulubionych nudziaków jakie mam ponieważ naprawdę pięknie kryje. :)
Z odrobina brokatu całość prezentuje się fenomenalnie, mimo tak "nudnego" kolorku :-D
OdpowiedzUsuńBrokat potrafi działać cuda ;)
UsuńPiękny kolor, muszę sobie kupić :-)
OdpowiedzUsuńostatnoo własnie takie kolorki kradną mi serce :D
OdpowiedzUsuńCudowne pazurki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię nudziaki :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA♥
lubię nudziaki :) kolor śliczny :)
OdpowiedzUsuńświetny odcień lakieru;)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ^ ^
Usuńa ja to mam tak że u kogos na pazurkach nudziaki są piękne a u mnie mi się ni w ząb nie podoba :( cudne połączenie zrobiłaś mani sliczne :)
OdpowiedzUsuńHihi trochę jak u mnie choć bywają dni gdy naprawdę mam dość kolorów i wybieram nudne nie-kolory :p
UsuńŚliczne pazurki. Ten brązowy brokat jest boski <3
OdpowiedzUsuńFajny jest :) W sumie to myślałam że brązowego brokatu nie polubię ale w tej kombinacji bardzo mi się podobał :)
UsuńTo zupełnie nie mój odcień! Ale na Twoich dłoniach wygląda elegancko! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Trafił mi się kolorek idealny dla mnie ;)
Usuń