Bo blendy przydatne są ;)
Każdy kto fotografuje kosmetyki, paznokcie i makijaże wie jak ważne jest światło. Odkąd kupiłam żarówkę do robienia zdjęć paznokci od razu poczułam różnicę. Co prawda do makijaży nadal potrzebuję dobrego światła dziennego ale po kilkunastu próbach zdjęć z blendami widzę różnicę. Co prawda żadnego wam nie pokażę bo nie wyglądam tam korzystnie :p i wciąż uczę się dobrze ustawiać blendy to za jakiś czas na pewno ujrzycie makijaże sfotografowane za pomocą blend. :)
Zestaw 5 blend otrzymujemy zapakowany w podróżny materiałowy pokrowiec. Wszystko wygląda dobrze, nie odstają żadne nitki. Wydaje mi się tylko że białą i czarną blendę to będę musiała rozprasować bo i tak ich nie składam tylko chowam za łóżko.
Mamy blendę srebrną, złotą, czarną, białą i prześwitującą, ale z tej ostatniej jeszcze nie korzystałam.
Srebrna i biała oraz czarna i złota są na jednym kole (nie wiem jak to określić) - są dwustronne więc w zależności z której strony odwrócimy będziemy mieć inny kolor. Prześwitująca jest w środku i dzięki drutom na obrzeżach trzyma całość w ryzach.
Blendy można odwracać - ekspresy pozwalają na przypięcie ich z jednej i z drugiej strony. Niby jeden przedmiot a kilka. ;)
Każdy kolor będzie inaczej się zachowywał odbijając światło. Można użyć ich do odbijania naturalnego jak i sztucznego światła. Zdecydowanie przydatny gadżet choć nie jest niezbędny. ;) Kartonami też można sobie pomóc, ale blenda to jednak blenda.
Jeszcze wymiary:
- średnica: 60 cm
- średnica podczas zapakowania w pokrowiec: 23 cm i 3,5 cm wysokości w pokrowcu
Macie blendy? Wykorzystujecie jakieś inne sposoby?
Szkoda, że nie pokazałaś jaka jest różnica produktu z użyciem blendy, a bez.
OdpowiedzUsuńOoo wlasnie :) tez na to czekalam :p
UsuńTeż z chęcią zobaczę różnicę :)
UsuńI ja bym prosiła :D
UsuńPokażę tylko czekam na jakiekolwiek światło :p Bo chciałabym pokazać różnicę na kosmetykach i na makijażach więc post o tym się pojawi, pewnie po świętach :)
UsuńBardzo przydatna rzecz.
OdpowiedzUsuńSama nie mam blendy, ale zdecydowanie przydałaby się :)
OdpowiedzUsuńBlend nie używam... w zasadzie to nie wiem jak nazwać to czego używam - dwa duże kawałki białego plastiku służą mi do rozpraszania światła z lamp błyskowych.
OdpowiedzUsuńOj, żeby używać blend trzeba być już bardziej zaawansowanym :P
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to czarną magią. Jestem ciekawa różnicy jak to wygląda z użyciem blendy i bez. Ja staram się jak najczęściej używać światła dziennego. W krytycznych momentach używam sztucznego i rasuje później w programie. Przymierzam się powoli do kupna jakieś lampy :)
OdpowiedzUsuńNiedługo zrobię odpowiednie porównanie tylko czekam na jakieś światło bo chwilowo zbyt ciemno u mnie jest :p
UsuńJak pozwoli pogoda (na razie jest zbyt pochmurno przez co w pokoju jest zdecydowanie zbyt ciemno i brak naturalnego światła) to zrobię odpowiednie zdjęcia by pokazać różnicę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na poglądowe zdjęcia :-D
OdpowiedzUsuńRównież czekam na zdjęcia, bo właśnie zastanawiam się, czy kupić blendy :)
OdpowiedzUsuń