Mały a przydatny, pędzel owalny od DressLink
Dziś pierwsza rzecz z paczki od DressLink, która dotarła do mnie na początku tygodnia. Wpis będzie dotyczyć pędzelka o owalnym kształcie. Przypomina trochę szczoteczkę do zębów lub szczotkę do włosów. Nie wiem czy już widzieliście taki kształt szczotek? Może kojarzycie Oval Brush?
Pędzel przychodzi zapakowany w foliową torebeczkę, nic wymyślnego. ;)
Trzonek wykonany jest z czarnego plastiku. O ile rączka jest mocna to trochę obawiam się o środek, choć żeby go złamać raczej potrzeb by było sporo siły. Ta część też jest bardziej elastyczna stąd może moje obawy. ;) O ile mi pęknie, to gdzieś o tym wspomnę. ;) Rączka jest zmatowiona i chropowata i dobrze trzyma się pędzel w dłoni.
Wygląda dosyć zabawnie. Zdecydowanie nie przypomina klasycznych pędzli i zastanawiałam się jak uda mi się tym nałożyć podkład...
Bardzo wygodnie! Byłam zaskoczona, bo w sumie pędzel nie jest jakiś bardzo duży, ale spokojnie radzi sobie z nałożeniem podkładu na całej twarzy.
Włosi jest dwukolorowe, ale nie jest to włosie typu skunks. Włosia jest bardzo dużo, jest mocno zbite, przez co nie zbiera zbyt wiele podkładu w środek, ale bardzo dobrze blenduje podkład i korektory na twarzy.
Podkład nałożony nim na twarz (bądź tylko roztarty nim - najczęściej nakładam punktowo palcem lub płaskim małym pędzelek a później większym rozcieram wszystko) dobrze stapia się z cerą, nie zauważyłam efektu maski. Choć nie jest duży (część z włosiem ma długość 3,3 cm a szeroki jest na ok. 2 cm, a cały pędzel 15 cm) to spokojnie radzi sobie z całą twarzą. Wygodnie pracuje się nim także z kamuflażami (np. przy konturowaniu).
Przy czyszczeniu nie zauważyłam większych trudności.
Jestem zaskoczona, pozytywnie, jego przydatnością i wykonaniem w sumie też. Może jest jest górnych lotów, ale obecnie kosztuje ok. 1,5 dolara, więc niewiele.
Pędzel-szczoteczkę znajdziecie TUTAJ.
Wypróbowaliście by takiego cudaka? :)