Cześć! Miałam napisać o podróbkach sheer tintów od OPI które udało mi się znaleźć, ale będą w weekend bo się nie wyrobiłam. ;) Jutro na pewno nic się nie pojawi bo praktycznie nie będzie mnie w domu, najpierw zakończenie roku szkolnego a potem impreza wśród nauczycieli. ;)
Dziś możecie zobaczyć moja pierwszą wersję negative space z użyciem folii transferowej. Tym razem średnio udane nałożenie, ale jednak baza peel-off się nie nadaje. ;)
Folia pochodzi ze sklepu na allegro BajSzer z którym współpracuję. :) Sama folia kosztuje grosze a sposób jej nakładania znajdziecie TUTAJ.
Ta folia ma najprawdopodobniej nr 10. ;)
Jako bazy użyłam lakieru ze staje kolekcji colour&go od Essence, 193 best dressed. Piękny kolor i te drobinki. <3
Całość utrwaliłam topem Sally Hansen No Chip...którego oczywiście nie polecam, ale wykończyć go muszę. ;)
Efekty po użyciu folii są świetne i nadadzą się nawet dla osób, które niewiele potrafią. ;)
Osoby, które zakupią coś u BajSzer i powołają się na mojego bloga - dostaną gratis. A dobre wróżki szepnęły mi że kilka takich osób już było. <3
Pamiętajcie też o konkursie na blogu (banerek wisi u góry na pasku bocznym. :)
_______________________
Czy któraś z łódzkich blogerek wybiera się na event z okazji otwarcia STENDERS w Manufakturze? Bo mnie będzie można tam spotkać. :)