Kolorami pomaluj mój świat, czyli dzienny makijaż oka z kolorem
Szaleję bo to trzeci post w ciągu trzech dni. ;) Będę się starała regularnie pisać, jeśli nie recenzje to właśnie wrzucać zdjęcia moich makijaży czy paznokci bo tego będę miała najwięcej. ;) recenzje oczywiście też będą, przynajmniej jedna tygodniowo, bo opisywać mam co. ;) W weekend pokażę wam co wygrałam i co m.in. kupiłam.
A teraz zapraszam na moje czwartkowe oczyska. Na zdjęciach oczywiście nie wyszło tak jak powinno, ale zdjęcia mogę robić tylko z lampą. Rano przed pracą jest jeszcze szarówka a jak wracam to też już się robi ciemniej więc bez lampy obecnie ani rusz.
Nie jest idealnie, ale wciąż się uczę. :) Robiąc zdjęcia zauważam spore postępy do tego co było wcześniej. Dużo też robią pędzle jakie ostatnio kupiłam, m.in. do rozcierania. :)
Całość została wykonana za pomocą ciemnego fioletowego cieni z Sensique (za mocno się roztarł, a rano nie mam zbyt wiele czasu na doprecyzowanie całego make-up'u: i tak jest nieźle bo w niecałe 20 minut robię cały. ;) A także cieniami z paletki Sleek Ultra Matts v1 (moja pierwsza). Szukam pod nie białej bazy która będzie podbijać jej kolory. ;)
Muszę się wybrać do hennę rzęs bo już zrobiły się u nasady za jasne. ;) Przez co tusz wygląda na nich ciut dziwnie (bo one dziwne są).
Taaak, tusz odbił się na powiece. Rzadko kiedy udaje mi się tego nie dokonać. Po zdjęciach na szybko jeszcze to roztarłam, czasem robię kreskę (jak mam jeszcze czas) ale nie zawsze zdążę.
Lubicie takie dzienne makijaże?