Fioletowe oko na dzień
Cześć! Wczoraj pokazywałam wygrane oraz zakupy, a dziś makijaż cieniami, które kupiłam ostatnio w Naturze. Na wszystkie zaległe komentarze odpowiem wieczorem, chyba że znów mi wypadnie opieka nad bratankiem. W piątek pokażę wam mani przygotowane na projekt Pauliny.
Cienie Velvet Touch od Sensique są teraz na promocji po 3,50 za sztukę. Jak się ogarnę to o nich napiszę więcej, bo mam też z innej serii, a jak za taką cenę to są dobre. :)
Ten pierwszy z lewej (cielisty) kupiony dawniej, ale jest idealny do blendowania. :)
Oczko bardzo proste do namalowania bo zaczęłam od najjaśniejszego, czyli bieli w kąciku oka (My Secret, 501), potem już cieniami Sensique średnim fioletem (155) a na końcu ciemniejszym (153). Potem blendowałam cielistym 149. Nie wychodziłam za mocno za krawędź ruchomej powieki. Dolną powieką potraktowałam zielenią, ale nie pamiętam z której dokładnie paletki.
Tusz oczywiście odbił się na powiece, lekko go roztarłam. Na kreskę zabrakło czasu. Rzęsy potraktowane jedynie żelem do brwi od Eveline (brązowym).
Powiedźcie mi jaki mam kolor tęczówki bo sama już głupieję? :D