DIY: nowe życie kolczyków
Dziś krótko, ale w końcu przerobiłam zdjęcia i może kogoś zainspiruję...? Robiąc porządki w kolczykach natknęłam się na 4 pary, z których 2 już wyrzuciłam bo popękały i niestety nic by już ich nie uratowało. Natomiast dwie następne pary wciąż były całe tylko no cóż...nie wyglądały już zbyt pięknie. Nagle dosłownie poczułam się jak w kreskówkach, gdzie bohaterowi w formie obrazku pojawia się święcąca żarówka nad głową. Jeśli jesteście ciekawi jak w prosty sposób odnowić wiszące kolczyki (w sumie i niektóre naszyjniki w ten sposób "naprawicie") to zapraszam na posta!
Metoda jest bardzo prosta i opiera się na...lakierach do paznokci! Która z nas ich nie ma? Choćby jednego...? Dwóch, dziesięciu lub stu. ;)
Ja użyłam tych na zdjęciu. Jako, że kolczyki już wcześniej były bardziej błyszczące niż matowe to na taki efekt też postawiłam. Później pomyślałam, że i neony byłyby dobre, ale w końcu jak mi się znudzi to wystarczy zmywacz i voila. Będą nówki. ;)
Ponadto przydadzą się: chusteczka, wacik, jakiś karton (ewentualnie kartka papieru), coś do zdezynfekowania i przeczyszczenia kolczyków z brudu (ja użyłam spirytusu kosmetycznego). Do małych elementów dodatkowo przydał mi się wąski pędzelek do zdobień.
__________________________________________________
Kolczyki kojarzące mi się z Esmeraldą z Dzwonnika z Notre Dame. ;) Moje są sporo mniejsze i srebrne, ale i tak kojarzą się z cygańskością (o ile takie słowo istnieje ?). Szkoda mi było je wyrzucać, bo jeszcze mogą się przydać. Wystarczył srebrny lakier i kolczyki wyglądają jak nowe.
__________________________________________________
Najbardziej jednak zmieniły się inne kolczyki. Kupione dawno temu (i nie prawda ;) ) na jedno z wesel, na które się wybierałam. A przynajmniej tak mi się wydaje. ;) Trzy puste kwadraciki, które są całkiem ładne i lekkie (jak piórko ;p). Z czasem jednak zaczęły wyglądać jakbym znalazła je w babcinej szafie, na dnie, pod stertą czegoś niezidentyfikowanego... I nie pomagały kąpiele w sreberku. Więc lakiery w dłoń i...
Najpierw miał być jeden kolor, ale jestem kobietą i byłam niezdecydowana Pało na 3 shimmerowe lakiery a efekt bardzo mi się spodobał. Tył pomalowałam na czarno (a zdjęcia oczywiście nie zrobiłam -.-) oraz łączenia co już łatwe nie było, ale dałam radę. ;)
I jak podobają Wam się moje nowe-stare kolczyki? Skorzysta ktoś? A może wolicie wyrzucić takie rzeczy i nie bawić się w takie zabawy?
________________________________________
świetny efekt prosty dostępny a jak zmienia nasze starsze rzeczy żeby nie powiedzieć stare. Pomysł super sama robię kolczyki a na to bym nie wpadła choć zdarza mi się korzystać z "mocy" lakierów
OdpowiedzUsuńCzasem najprostsze rozwiązanie okazuje się najlepszym ;)
UsuńJeszcze nigdy nie próbowałam tak odnawiać biżu ;) Wyszło fajnie
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) Teraz przeglądając inną biżu będę się zastanawiać czy jej nie poprawić ;)
Usuń